
Katowice, 3 października 2020 r.
Siostry i Bracia w Panu naszym Jezusie Chrystusie,
po raz pierwszy od kiedy zostałem zwierzchnikiem Diecezji, a 14 września minęło już 6 lat, kieruję do Was duszpasterskie słowa.
Dziękuję Wam wszystkim, Radom Parafialnym, Duchownym za to, że wspólnie, solidarnie, odpowiedzialnie przeżyliśmy trudny okres, w którym kościoły były zamknięte i nie mogliśmy się gromadzić na nabożeństwach. Wiem, że najtrudniejszy był okres Wielkiego Tygodnia i Wielkiejnocy.
Dobrze, że mogliśmy – chociaż wiem że nie wszyscy – uczestniczyć w nabożeństwach nadawanych przez internet oraz transmitowanych w TVP3.
Bogu dzięki, ten trudny czas minął i znów jesteśmy w naszych umiłowanych kościołach. Jednak zagrożenie zachorowania na Covid 19 wcale nie minęło, przeciwnie w ostatnich dniach przekonujemy się, że jest bardzo realne i może dotknąć każdego z nas, nawet w kościele.
Siostry i Bracia, piszę o tym nie po to, żeby Was zniechęcić do przychodzenia do kościoła na nabożeństwo. Zauważam, że w wielu parafiach frekwencja jest o wiele niższa niż w miesiącach sprzed pandemii. Seniorzy, chorzy, wolą pozostać w domu. I nikt się nie dziwi i nie ma o to pretensji. Wiem też, że jest liczne grono osób, które przyzwyczaiły się do niedzielnych nabożeństw internetowych i nie mają odczucia i potrzeby bycia we wspólnocie nabożeństwa w kościele.
Zwracam się do Was, którzy jesteście w kościele. Cieszymy się, że jesteście i mamy nadzieję, że będziecie nadal.
Żeby tak było, musimy, naprawdę musimy zachowywać wszelkie środki ostrożności, które są wymagane nakazem władz państwowych, jak również naszego Kościoła.
Nie są to wielkie wymagania. Chodzi o dezynfekcję rąk przy wejściu i wyjściu z kościoła, zakładanie maseczek na usta i nos podczas nabożeństwa oraz zachowanie, na ile to tylko jest możliwe, dystansu społecznego.
Niestety w wielu parafiach te środki bezpieczeństwa nie są zachowywane. Może to grozić tym, że wielu z was zostanie zakażonych podczas nabożeństwa, może zostać zakażony duchowny. Co wtedy? W najgorszym przypadku zostanie zamknięty kościół i parafia. Nie będzie możliwości odprawiania nabożeństw, pogrzebów, ślubów. Chyba nikt z nas nie chce takiego scenariusza.
Wiele osób lekceważy zagrożenie. „Nie tak ma być między Wami”. Szanujmy się nawzajem, miłujmy się miłością chrześcijańską, jak nakazał nam Pan. A miłość polega na tym, żeby dbać o bliźniego, wspierać i nie wyrządzać jakiejkolwiek krzywdy. Bądźmy odpowiedzialnymi ewangelikami. Odpowiedzialnymi za siebie i za innych. Lekceważenie nakazów, które wymieniłem może być przyczyną wyrządzenia bliźniemu wielkiej szkody. Może spowodować, że brat, siostra, z obawy przed realnym zakażeniem, przestanie przychodzić do kościoła.
Przeżywamy okres dziękczynienia za żniwa, za chleb powszedni, za wszystko, co otrzymujemy z łaskawej i miłosiernej ręki Bożej.
Niech naszej wdzięczności i radości nic nie zakłóca, nawet konieczność zdezynfekowania rąk i maseczka na twarzy.
„Miłością braterską jedni drugich miłujcie, wyprzedzajcie się wzajemnie w okazywaniu szacunku” (Rz 12,10). Z życzeniami zdrowia i Bożego błogosławieństwa
Wasz Biskup Marian Niemiec